W programie ,,Hala odlotów”
tematem była moda. Goście: Gosia Baczyńska, Maldodor, Karolina Sulej, Krzysztof
Stróżyna, Zbigniew Libera, Monika Jaruzelska Joanna Klimas. Zastawiano się nad tym, co dziś
charakteryzuje modę w Polsce i czy ona sama ma jakąkolwiek wartość – a jeśli
ma, to jaką. Wniosek: za czasów sarmackich moda jakaś była, ale dziś specjalnie
nie jest rozwinięta. Tak, pewien rozwój
jest, ale tempo raczej żółwie i mało szanowane wśród innych. Sztuka,
literatura, muzyka, teatr – tutaj uznania w kulturze pod dostatkiem, a moda - chyłkiem
myszkiem, po kryjomu - przemyka jako coś
niewiele znaczącego. Mimo Tygodnia Mody (niby nazwano go Fashion Week, ale
średnio mnie się to podoba) w Łodzi, mimo tego, że przecież to dziedzina w której
łączy się i psychologia - jak nas widzą
inni, dobieranie ubioru na podstawie nastroju, czy też korzystanie ze stylów
innych osób i próba przetworzenia go na sobie, i antropologia – to jak w
społeczeństwie zmienia się ubiór, to, że u nas wciąż aktualnie minimalizm nie
zagościł, ale też odchodzi trochę epatowanie metkami. Za to sieciówki mają już
stałe miejsce w tym kurniku ze stylem. A jaki ten styl? Wyłącznie szary czy już
kolorowy? Jak wynikło z dyskusji, już niekoniecznie taki bury, ale feeria barw
jako określenie kolorystyki ubioru Polaków nie została przez wszystkich
potwierdzona.
W Polsce moda jest ciągle na
etapie raczkowania, bo nawet jeśli są suknie – ba, nawet suknie wieczorowe
szyte tak, że mucha nie siada – to kontrastem do nich są t-shirty. Moda nie
tyle co użytkowa, ale ,,szybka” (nie wiem czy to określenie pasuje, ale nic
innego nie przychodzi mi do głowy, bo ,,moda na raz – dwa” jest chyba jeszcze
bardziej niejasne). Według Joanny Klimas nie ma porządnego Prêt – à - porter w
Polsce . A nawet jeśli ktoś może jakoś bardziej wejść w krąg odbiorców – jak np.
Krzysztof Stróżyna po sławnej szkole Central Saint Martins – to problemem
okazują się być pieniądze. Nicolas Kirkwood może dostać od państwa fundusze na
rozwój, w Polsce jest to zdecydowanie coś surrealistycznego. Można sobie
radzić, np. przez połączenie wirującej pralki i użycia ,,Tanga” Zbigniewa
Rybczyńskiego jak było u Gosi Baczyńskiej. Krytykowano relację celebryci –
projektanci, która chyba swoim sztucznym światłem trochę odstrasza klientów. Nie mam nic do
sztucznego światła, ale wiadomo o co chodzi - gwiazdy świecą swoim własnym
blaskiem i nie potrzebują tłumu reflektorów, chociażby na pokazach mody.
Trochę smutno rysuje się ta
polska moda, ale usłyszałam też poglądy, że ,, to się jeszcze wyklaruje”.
Nasunęło mi się od razu skojarzenie z klarowanym masłem: masło klarowane –
tłuszcz zwierzęcy wytwarzany przez gotowanie masła na małym ogniu i usuwanie
(klarowanie) pojawiających się na jego powierzchni szumowin oraz osadów na
dnie.
(źródło: Wikipedia)
Pożyjemy, zobaczymy jakie masło się wyklaruje
z tej polskiej mody – czy będzie to
dobre jakościowo bez ulepszaczy, czy też kiepski masmix z szumowinami.
źródło zdjęcia: http://www.wrotapodlasia.pl/NR/rdonlyres/A375419D-08B0-4EB3-B32B-4B2A4A3F1473/29588/maslo.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz