niedziela, 27 stycznia 2013

,,Różyczka" - czyli nie ma róży bez kolców

           Film ,,Rożyczka" Jana Kidawy - Błońskiego obejrzałam po raz 3. całkiem niedawno. I zastanowiłam się, dlaczego by o nim nie napisać, skoro nie znudził mi się po pierwszym obejrzeniu. Nie liczy się tutaj ,,kto", ale ,,dlaczego".,,Różyczka" to obraz pokazujący np. jak bardzo człowiek może posunąć się w swoich zasadach dla kogoś, jak okrutnie działał system w Polsce w latach 60, jak łatwo jest się zakochać - nawet jeśli ta druga osoba jest z kompletnie innego świata. Wątków jest dużo, ale łączą się we wciągającą całość. A o czym dokładnie opowiada film?



          Kamila (Magdalena Boczarska) i Roman Rożek (Robert Więckiewicz) są parą. On pracuje niby w handlu skórami, tak naprawdę jako ubek, ona jest maszynistką w dziekanacie na uczelni. Podchodzi do życia na luzie i nie jest świadoma pracy swojego ukochanego. Pewnego dnia Rożek dostaje od szefa zadanie - ma sprawić, żeby Kamila rozkochała w sobie profesora na jej uczelni i pisarza Adama Warczewskiego (Andrzej Seweryn), którego poglądy i działalność nie odpowiadają ubekom. Dziewczyna dowiaduje się , że ma się stać szpiegiem i informować Rożka o tym co robi, mówi, myśli pisarz. Mimo początkowego oporu Kamila uświadomia sobie jaką pracą wykonuje Rożek i zgadza się, przyjmując pseudonim ,,Różyczka". Jednak z czasem, kiedy już udaje się jej zyskać sympatię Warczewskiego to sama zaczyna się gubić kim on dla  niej jest. Dostrzega też różnice między mężczyznami. Jej chłopak Roman to choleryk, były bokser, traktujący ją bardzo surowo. Z rozrywek wóda i  tańce w knajpie. Nie to co spokojny profesor - nie obce mu są książki, dyskusje wśród pisarzy i wytrawne wino. To wszystko fascynuje dziewczynę i mąci jej w głowie na tyle skutecznie, że decyduje się zostawić Romana dla Warczyńskiego. Niestety ciągle go inwigiluje, co w końcu kiedyś zostaje ujawnione. Oczywiście, że każdy z tej trójki poniesie konsekwencje swoich czynów - u Różyczki i Warczewskiego będzie to miłość, u Rożka namiętność, w tym najbardziej zazdrość.


            W filmie warto by zwrócić uwagę na głównych bohaterów. Kamila - jest sierotą, wychowywała się w domu dziecka. Mało o niej wiadomo, ona sama na pytania dotyczące przeszłości odpowiada wymijająco. Początkowo jest przedstawiona jako lekkomyślna, niezbyt inteligentna dziewczyna, która zachowuje się czasem jak obrażona pannica. Ubiera się i maluje tandetnie, podkreślając za mocno swoją zgrabną figurę. Dzięki znajomości z profesorem jej postawa i wiedza polepsza się, strój i wygląd ,,łagodnieje" i stwarza wrażenie dojrzalszej osoby (którą też się stała). Odchodzi naiwna dziewczyna - powstaje cierpiąca i  pełna wątpliwości, ale też dojrzalsza kobieta. Roman Rożek to postać, która swoim wyglądem raczej ma wzbudzać antypatię niż sympatię - kiepskie ciuchy, blizny, przylizane włosy. Mimo zachowania pozornego ,,macho" jest wrażliwy i nie zawsze udaje mu się to ukryć. Jego sytuacja była bez wyjścia - jako pracownik SB musiał zgodzić się na rozkaz. A że rozkaz był niemoralny , dotyczył jego dziewczyny i później ją odebrał - trudno wtedy mu nie współczuć. Warczewski ubiera się klasycznie i elegancko - dominują garnitury i płaszcze w ciemnych kolorach. Sam też z charakteru jest ułożony, chociaż nie wyklucza się to z niezgodą na panującą w kraju cenzurę i zakłamanie. No i oczywiście zakochanie się w nieodpowiedniej dziewczynie, ale miłość rządzi się swoimi prawami.



            Polecam wszystkim ten film do obejrzenia conajmniej 2 razy. Pierwszy, żeby obejrzeć wciągającą historię i wejść na chwilę w dawne czasy w Polsce. Drugi żeby zobaczyć emocje na twarzach aktorów, zwrócić uwagę na kostiumy i scenerie, obserwować dylemat kobiety, która chce być kochana. Do tego wiarygodne aktorstwo głównej trójki , czyli pani Boczarskiej, pana Seweryna i panaWięckiewicza. Świetna muzyka Michała Lorenca, zdjęcia robione praktycznie bez użycia komputera i ciekawe postacie drugoplanowe - ubek grany przez Jacka Braciaka czy pani Roma przez Grażynę Szapołowską. Zacytuję reżysera, który w paru zdaniach opisuje ważne elementy w filmie : ,,Wprawdzie teraz mówi się o nim przez pryzmat skojarzeń z Pawłem Jasienicą, ale tak naprawdę bohaterem tej produkcji nie jest pisarz, tylko agentka o imieniu Różyczka, która go uwodzi. Skupiam się na motywach, które pchnęły ją do takich działań. Jeszcze kilka lat temu filmów o takiej tematyce się po prostu nie kręciło. Zawsze trzeba było pokazywać ubeków jednoznacznie - jako złych ludzi." Warczewski i Rożek ucierpieli na zapoznaniu się z ,,Różyczką" - widz na szczęście nie.

Źródło zdjęć: stacjakultura.pl , film.interia.pl , filmpolski.pl oraz z artykułu http://www.kurierlubelski.pl/artykul/227889,czy-film-rozyczka-szarga-dobra-pamiec-pawla-jasienicy,3,id,t,sa.htmlhttp://www.kurierlubelski.pl/artykul/227889,czy-film-rozyczka-szarga-dobra-pamiec-pawla-jasienicy,3,id,t,sa.html

niedziela, 6 stycznia 2013

,,Dzielna pani Brisby" - bajka o odważnej myszy

           Tym razem będzie o filmie animowanym z 1982 roku. 30 letnia bajka (wpis został napisany w 2012 r) - a jednak o wiele bardziej podobała mi się niż np. współczesne twory filmowe produkowane dla dzieci, oczywiście z efektami 3D. ,,Dzielna pani Brisby" (reżyser Don Bluth) to historia pani Brisby, która musi zmierzyć się ze sporym problemem. Ma czwórkę dzieci i jest wdową po Jonathanie Brisby. Pomaga im ciotka Jędza, ale jej charakterek nie zawsze odpowiada rodzinie. Jej najmłodszy syn choruje na zapalenie płuc. Zbliża się czas zbiorów, czyli wizyta traktora na polu, gdzie znajduje się dom Brisbych. 




           Co z tym zrobić? Pani Brisby udaje się razem z nieogarniętym krukiem Jeremiaszem do Wielkiego Puchacza. Jako ,,sowa mądra głowa" radzi jej, że trzeba będzie przeprowadzić się na zawietrzną kamienia. Nie jest to jednak takie proste, bo sami nie dadzą rady go przenieść. Puchacz radzi więc, żeby zasięgnąć pomocy u szczurów, które uciekły z laboratorium.
Matka boi się, że chory syn nie przeżyje tak męczącej podróży. Nie ma jednak innego wyboru i udaje się do królestwa szczurów. Są to niezwykłe gryzonie. Kiedyś były wraz z innymi zwierzętami więzione w laboratorium, zostały poddane różnym badaniem. Wstrzyknięto też im dziwną substancję, dzięki której stały się mądrzejsze, np. umieją czytać, kraść od ludzi prąd i zrobić sobie własną elektryczność. Najważniejszy ze szczurów to Nikodem. Dzięki swojej wiedzy i posiadania wyjątkowej magicznej kuli potrafi przepowiadać przyszłość. Ma dla głównej bohaterki naszyjnik, który ma niesamowite właściwości. Pani Brisby czeka zatrzymanie traktora czy wsypanie kotu usypiających ziół. Z perspektywy człowieka to nic trudnego, ale spóbujmy przez chwilę postawić się w sytuacji małego gryzonia - od razu stopień trudności tych zadań staje się o wiele większy. Jak pani Brisby poradzi sobie z traktorem i czy uda się jej dogadać ze szczurami? Uda się czy nie uda przenieść dom myszy?  Nie zdradzę, ale gorąco zachęcam do obejrzenia filmu. Dlaczego? Poniżej parę powodów. 


            Nie będę streszczać całego filmu, ale skupię się na rzeczach, które zwróciły moją uwagę. Przede wszystkim - nastrój w filmie. Mroczny, poważny, czasem nawet smutny. Dzięki świetnym ,,wnętrzom" w których mieszkają szczury czy Wielki Puchacz można poczuć chwile niepokoju. Jest też parę strasznych momentów - szkoda, że we współczesnych bajkach ich brakuje. Wydaje mnie się, że przez ,,ciemne elementy" i wątek walki o sprawowanie władzy bajka jest ciekawsza. Plus sceny ,,mądre życiowo" - rozpaczliwa ucieczka królików, myszy, ptaków gdy po polu jedzie traktor czy cierpienie zwierząt w klatach w laboratorium uczą dzieci (i dorosłych) wrażliwości na istoty mniejsze. Czy też humorystyczny wątek relacji damsko-męskich w oczach kruka Jeremiasza - nie dość, że jego słowa wzbudzają uśmiech to okazuje się, że w życiu człowieka właściwie sytuacja wygląda tak samo... Jaki wniosek płynie z całego filmu? Ludzie, szanujcie zwierzęta. Z pozoru proste rzeczy dla nas są dla nich ogromnym kłopotem. Motyw matki ratującej swoje dzieci również mi się podobał. Pani Brisby nie jest myszą, która rozpacza i histeryzuje (oczywiście, zdarza się jej uronić łzę, ale kto by nie miał chwil załamania w takiej sytuacji). Zamiast tego próbuje rozwiązać problem i przezwyciężyć swój strach. Taka postawa jest godna pochwały. I jeszcze słowa istotne dla tytułowej myszy: ,,Każde drzwi można tworzyć za pomocą odpowiedniego klucza", czyli nie ma sytuacji bez wyjścia. ,,Dzielna pani Brisby" to chyba niezbyt znana bajka - najwyższy czas to zmienić, bo to naprawdę mądry film.


Źródło zdjęć: film.onet.pl, kickseat.com, romansreviews.blogspot.com, plazacommunitycinema.org