niedziela, 6 stycznia 2013

,,Dzielna pani Brisby" - bajka o odważnej myszy

           Tym razem będzie o filmie animowanym z 1982 roku. 30 letnia bajka (wpis został napisany w 2012 r) - a jednak o wiele bardziej podobała mi się niż np. współczesne twory filmowe produkowane dla dzieci, oczywiście z efektami 3D. ,,Dzielna pani Brisby" (reżyser Don Bluth) to historia pani Brisby, która musi zmierzyć się ze sporym problemem. Ma czwórkę dzieci i jest wdową po Jonathanie Brisby. Pomaga im ciotka Jędza, ale jej charakterek nie zawsze odpowiada rodzinie. Jej najmłodszy syn choruje na zapalenie płuc. Zbliża się czas zbiorów, czyli wizyta traktora na polu, gdzie znajduje się dom Brisbych. 




           Co z tym zrobić? Pani Brisby udaje się razem z nieogarniętym krukiem Jeremiaszem do Wielkiego Puchacza. Jako ,,sowa mądra głowa" radzi jej, że trzeba będzie przeprowadzić się na zawietrzną kamienia. Nie jest to jednak takie proste, bo sami nie dadzą rady go przenieść. Puchacz radzi więc, żeby zasięgnąć pomocy u szczurów, które uciekły z laboratorium.
Matka boi się, że chory syn nie przeżyje tak męczącej podróży. Nie ma jednak innego wyboru i udaje się do królestwa szczurów. Są to niezwykłe gryzonie. Kiedyś były wraz z innymi zwierzętami więzione w laboratorium, zostały poddane różnym badaniem. Wstrzyknięto też im dziwną substancję, dzięki której stały się mądrzejsze, np. umieją czytać, kraść od ludzi prąd i zrobić sobie własną elektryczność. Najważniejszy ze szczurów to Nikodem. Dzięki swojej wiedzy i posiadania wyjątkowej magicznej kuli potrafi przepowiadać przyszłość. Ma dla głównej bohaterki naszyjnik, który ma niesamowite właściwości. Pani Brisby czeka zatrzymanie traktora czy wsypanie kotu usypiających ziół. Z perspektywy człowieka to nic trudnego, ale spóbujmy przez chwilę postawić się w sytuacji małego gryzonia - od razu stopień trudności tych zadań staje się o wiele większy. Jak pani Brisby poradzi sobie z traktorem i czy uda się jej dogadać ze szczurami? Uda się czy nie uda przenieść dom myszy?  Nie zdradzę, ale gorąco zachęcam do obejrzenia filmu. Dlaczego? Poniżej parę powodów. 


            Nie będę streszczać całego filmu, ale skupię się na rzeczach, które zwróciły moją uwagę. Przede wszystkim - nastrój w filmie. Mroczny, poważny, czasem nawet smutny. Dzięki świetnym ,,wnętrzom" w których mieszkają szczury czy Wielki Puchacz można poczuć chwile niepokoju. Jest też parę strasznych momentów - szkoda, że we współczesnych bajkach ich brakuje. Wydaje mnie się, że przez ,,ciemne elementy" i wątek walki o sprawowanie władzy bajka jest ciekawsza. Plus sceny ,,mądre życiowo" - rozpaczliwa ucieczka królików, myszy, ptaków gdy po polu jedzie traktor czy cierpienie zwierząt w klatach w laboratorium uczą dzieci (i dorosłych) wrażliwości na istoty mniejsze. Czy też humorystyczny wątek relacji damsko-męskich w oczach kruka Jeremiasza - nie dość, że jego słowa wzbudzają uśmiech to okazuje się, że w życiu człowieka właściwie sytuacja wygląda tak samo... Jaki wniosek płynie z całego filmu? Ludzie, szanujcie zwierzęta. Z pozoru proste rzeczy dla nas są dla nich ogromnym kłopotem. Motyw matki ratującej swoje dzieci również mi się podobał. Pani Brisby nie jest myszą, która rozpacza i histeryzuje (oczywiście, zdarza się jej uronić łzę, ale kto by nie miał chwil załamania w takiej sytuacji). Zamiast tego próbuje rozwiązać problem i przezwyciężyć swój strach. Taka postawa jest godna pochwały. I jeszcze słowa istotne dla tytułowej myszy: ,,Każde drzwi można tworzyć za pomocą odpowiedniego klucza", czyli nie ma sytuacji bez wyjścia. ,,Dzielna pani Brisby" to chyba niezbyt znana bajka - najwyższy czas to zmienić, bo to naprawdę mądry film.


Źródło zdjęć: film.onet.pl, kickseat.com, romansreviews.blogspot.com, plazacommunitycinema.org

1 komentarz:

  1. Oglądałem w latach 80-tychjeszcze jako szkrab, dopiero teraz udało mi się znaleźć coś o tym filmie w necie :) Dzięki za świetny wpis. Też byłem pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń